Prosze o komentarze i poprawki ;)
Ignorancki belkot.
> i poprawki ;)
Chyba zartujesz - toz to pod wzgledem i merytorycznym i stylistycznym istna
"stajnia Augiasza". "W gownie to i Salomon nie wyrzezbi"...
Ale zrobie mala uwage odnnie pewnego faktoidu, ktory tu powtorzyles, a ktory
juz nie raz spotkalem w pop-naukowych pisadlach najlichszego gatunku. Chodzi
mianowicie o rzekomy zwiazek 2-fenyloetyloaminy ze stanem "milosci".
Naukowa literatura *nic o zwiazku miedzy beta-PEA a miloscia nie wspomina*.
Malo tego, w ogole - o ile sie zorientowalem - rola fenyloetyloaminy w ludzkim
ukladzie nerwowym wydaje sie skromna i jest chyba nienajlepiej poznana. W
kazdym razie nie ukazal sie zaden artykul - a przynajmniej ja nie moge
takowego znalezc - ktory wiazalby ta substancje ze stanem psychicznym
popularnie zwanym "miloscia"/"zakochaniem".
Przeglad literaturowy kazdy moze zrobic sobie sam - nizej podaje linki do
kluczowych IMHO artykulow, a dalsze "sledztwo" nalezy rozpoczac od opcji
"Related articles":
[ http://tinyurl.com/ymsomf ] - przegladowka 1995r
[ http://tinyurl.com/ycyadb ]
[ http://tinyurl.com/y9u3fm ]
Juz dawno mnie zastanowilo, skad sie ow humbug (tj. relacja PEA-milosc) wzial
w plebejskiej literaturze popularno-naukowej. Stawiam hipoteze, ze jest to
wynik zwyklej pomylki nomenklaturowej, moze ekwiwokacji ("sementycznego
naduzycia"/"skrotu myslowego" - jak to sie dzisiaj mowi...). Otoz termin
"fenyloetyloamina" moze odnosic sie zarowno do zwiazku 2-fenyloetyloamina
[CAS: 64-04-0] (hiralna 1-fenyloetyloamina to juz inna bajka - bez
biologicznego znaczenia), jak i do *klasy zwiazkow* obejmujacej wiele
substancji - zarowno endogennych jak i egzogennych - psychoaktywnych, w tym 3
niezwykle wazne neurotransmitery: katecholaminy - adrenalina, noradrenalina,
dopamina. Katecholaminy (zwlaszcza dopamina - podstawowy mediator w szlakach
limbicznego systemu nagrody) niewatpliwie odgrywaja fundamentalna role w
neurofizjologii "zakochania" - podobnie jak w wiekszosci innych aktywnosci
psychicznych - stad niewykluczone, ze ktos kto pisze "fenyloetyloamina" w
rzeczywistosci ma na mysli wlasnie te neurotransmitery (tj. dopamine,
noradrenaline i adrenaline) zbiorczo.
[ http://en.wikipedia.org/wiki/Phenylethylamine#Substitution_table ]
Jesli zas chodzi o neurofizjologie "parzenia sie" (nie wiem, jaki jest lepszy
odpowiednik angielskiego "mating") - w tym "milosci"/"zakochania" - to
wiekszosc wiedzy na ten temat pochodzi z badan nad monogamicznym ssakiem
modelowym - nornikiem preriowym Microtus ochrogaster
[ http://en.wikipedia.org/wiki/Prairie_Vole ]. Badania te bardzo precyzyjnie
wskazuja na udzial wazopresyny i oksytocyny [ http://tinyurl.com/ybghle ].
Na temat badan nad nornikami:
[ http://tinyurl.com/ykm8hc ]
[ http://tinyurl.com/y8vlc7 ]
[ http://tinyurl.com/y2dzyd ]
[ http://tinyurl.com/tltan ]
Slyszalem tez cos o ostatnich badaniach wskazujacych na istotne znaczenie
prolaktyny.
Wiecej o "biochemii milosci" (choc nie recze za rzetelnosc):
[ http://en.wikipedia.org/wiki/Love#Scientific_views ]
[ http://tinyurl.com/ygb3d4 ]
[ http://en.wikipedia.org/wiki/Human_bonding#Interpersonal_chemistry ]
[ http://en.wikipedia.org/wiki/Interpersonal_chemistry#Neurochemistry ]
pozdrawiam
Quasi
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
[ciach błkot]
> Ogólnie to
> wszystkie hormony w mozgu sa polaczane w jedna nic i gdy powstaje jeden to
> mozg wysyla sygnal zeby powstał drugi.
Rewelacja. Hormony powiadasz?. Możesz rozwinąć? Faktem jest, że OUN jest
bardzo skomplikowanym układem, ale nie znaczy to, ze aktywacja jednego
układu neuroprzekaźnikowego prowadzi, aż do takiej rewolucji w mózgu. Gdyby
tak było to raczej nas by nie było. Poza tym - nie myl pojęć
(hormon<>neuroprzekaźnik).
> Amfetamina dziala na podobne
> polaczenie neuronalne jak fenyloetyloamina.
To znaczy jak? Poprzez wpływ na układ (między innymi) dopaminowy? Działa
jak DOI, meskalina czy MDMA?
> Zreszto kazda substancja
> umyslnie podanda dla zamierzonego celu ma swojego odpowiednika w naturalnej
> postaci w organizmie.
Jak podam komuś wode w zamierzonym celu to poczuje sie ona tą wodą "upita"
- jak po alkoholu? Może podaj przykład jeżeli sie silisz na naukwość.
>Np THC zawarty w konopiach indyjskich działa na
> receptory komórek nerwowych zwanymi neuronami.
> Ktore nastpenie wydzielaja
> anandamid ktory organizm wytwarza w chwilach odpoczynku lub krotkiej
> drzemki.
To w końcu THC odpowiada za uwalnianie anandamidu czy drzemka? Prawdą jest,
że THC nasila tworzenie eikozanoidów, ale nie byłbym tak kategoryczny w
takich stwierdzeniach, że jedynym efektem działania THC jest uwolnienie
anandamidu.
> Kolejnym hormonem milosci jest dopamina ktora wydziela sie w
> nadnerczach (podczas palenia tytoniu) dlatego lubimy kochac i byc kochani
LOL. W korze nadnerczy czy w rdzeniu? ;) Czy to znaczy, że jak nie palimy
to sie nie zakochamy?(tak wynika z kontekstu). Poczytaj troche o dopaminie,
układzie nagrody i kary, a ponikąd także o uzależnieniach. Skąd wyszło Ci
takie powiązanie nadnerczy z układem DA???
> tak samo palacz czuje przez palenie przyjemność. Ja chociaz o tym wiem to
> gdy kogos kocham nie staram sie myslec o milosc jako chemii tylko o czyms co
> "wisi" w powietrzu i jest ciagle razem ze mna.
Nic nie wiesz. To co napisałeś to bełkot. Poplątanie z pomieszaniem.
Poczytaj troche o fizjologii układu nerwowego, o receptorach,
neuroprzekaźnikach.
> Prosze o komentarze i poprawki ;)
Tu nie ma miejsca na poprawki. A o PEA napisał ci Quasi.
Moje pytanie: masz świadomość o czym chcesz napisać i jakie informacje
chcesz umieścić w tekście? Bo wydaje mi sie, że nie.
--
Pozdrawiam Nathan
"Spadochroniarze to ludzie, którzy schodzą z drzew,
na które nie wchodzili" Charles Lindbergh
bartosz<kropka/dot>bb@gmail<kropka/dot>com