[...]
W dniu 2013-11-07 13:47, ACMM-033 pisze:
>
> Użytkownik "BartekK" <sibi@drut.org> napisał w wiadomości
> news:l5fe8i$unn$1@mx1.internetia.pl...
>> W dniu 2013-11-07 03:12, Tomasz Wójtowicz pisze:
>>> Tak sobie czytam zestaw pytań:
>>> http://www.uke.gov.pl/files/?id_plik=5047
>>> Ech, dalej już nie czytam, szkoda zdrowia na te idiotyzmy.
>>
>> A jak pisałem, że całe to towarzystwo to leśne dziadki, stado
>> "działaczy o ogromnej wiedzy praktycznej" (ale chyba sprzed wojny, i
>> nie popartej nauką, tylko właśnie takimi grzyb-leggend), to mnie
>> zahukano że atakuję poważnych, uznanych i szanowanych krótkofalowców
>> oraz że gówniarz po politechnice chce być mądrzejszy niż wieloletni
>> znawcy tematu...
>
> Nie da się ukryć, że masz dużo racji. Wielu ludzi o dużej wiedzy
> powiedzmy, radiowej, niestety, często wykazywało się żałośnie małą
> wiedzą, powiedzmy, (kurde, jakiego tu słowa użyć...) ludzką. Może i
> wiedział, jak stroić końcówkę, ale krzycząc i pouczając, że "sprawdzaj
> przed nadawaniem, czy częstotliwość jest wolna!" sam nastawiał radio i
>(...)
Się mi przypomniało z dawnych lat :)
W klubie SP9KKM był starszy gościu - chyba Bolek, może Waldek. Zawsze ze
zgaszonym petem w gębie. Wystarczyło poprosić - zawsze przychodził,
pomagał, naprawiał.
Ale nie o to chodzi.
Raz go ktoś (spoza klubu) spytał, czy mógłby naprawić stare radio
lampowe ("zwykłe", cywilny radioodbiornik LW & MW). Pan Bolek
powiedział, że zajrzy i umówił się z człowiekiem w klubie. Pogrzebał
trochę w radiu, po pewnym czasie przychodzi klient.
Pyta: działa?
P. Bolek: Działa.
Klient: To można coś posłuchać?
Bolek: Nie da się.
Klient: ??????????????
Bolek: Bo go przerobiłem na nadajnik. Ale zaraz wrócę do odbiornika.
Nie minęło 10 minut, a radio znów było radiem, i to działającym.
Teraz ciężko znaleźć takich ludzi :(
--
Pozdrawiam.
Adam.